Dzisiaj dostałam od męża coś pod choinkę ... :)
Kiedyś takie mieliśmy w domu, ale to było tak dawno.
Moje radio Stolica 3262 było produkowane w latach 1955-59, więc to prawdopodobnie ma tyle lat co ja :)
I wspaniale gra, a jak sie nagrzeje to "magiczne oko" ma zielony kolor.
Kaye ( QULA KAY OF ARES The Glow Of The Snowy Star ) radio też zafascynowało.
Takie duże pudło i jeszcze głosy z siebie wydaje !
Za oknem mamy jeszcze śnieg, pomimo, że dzisiaj już padał deszcz.
Mała, kocha śnieg. Ale co się dziwić, jak ma się tatę, który kocha zimę i góry :)
Ares to ten z prawej.
Kaya wszystkim próbuje wejść na głowę, niektórym dosłownie ...
Trochę śniegu, a ile takim puchatym białasom daje szczęścia! Mam nadzieję, że i u nas w końcu trochę go spadnie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Prezent niesamowity;)
OdpowiedzUsuńJa też pamiętam takie radio i jego zielone oko,które nie wiedzieć czemu uwielbiałam;))
Psiaki są cudne,za każdym razem jak je widzę pychol mi się cieszy;)
Szkoda,że mój Ozzy nie ma możliwości wytarzania się w takim puchu.
Takiego radia już dawno nie widziałam. Pieski są prześliczne, a Kaya niech dalej wchodzi innym na głowy :)))
OdpowiedzUsuńPamiętam podobne radio u nas w domu :) I budzik taki podobny też był.
OdpowiedzUsuńPieski są niesamowite, te śmiejące się pyszczki mają takie słodkie :))
Piękne radio :)...mam podobne, tylko większe nieco ;)
OdpowiedzUsuńPsiaczki słodkie !!!!!
Radio fajniste: A wszędobylskie puchatki do zjedzenia.....Buziaki!
OdpowiedzUsuńStolica, stoi u mnie dokładnie taka sama. Po-babcina, sprawna, z zielonym okiem, w roli stolika nocnego :)
OdpowiedzUsuńStolica nocna przy łóżku. Uśmiechnęłam się na widok tych zdjęć :)))
Croatian samoyed community: http://samojed.com.hr
OdpowiedzUsuń