Świergotki zniosły siedem jajek i wychowały całą siódemkę.
Dorosła seledynowa
Dorosłe zielone
Rozelka zniosła cztery jajka, ale wychowały tylko jedno pisklę.
Pozostałe nie były zalężone.
Tutaj rodzice pilnują młodej, uczy się latać.
U góry i na dole swiergoty po odchowaniu młodych.
Rozele jak i świergoty, razem dokarmiają swoje dzieci gdy te opuszczą już domki lęgowe.
Po rozelach nie było widać żadnej różnicy, no ale one tylko jedno małe karmiły.
Mały bażancik.
Mamy bażanty wysiedziane i odchowane przez kury zielononóżki, przez kury bażancie i z inkubatora.
Najmniej boją się nas maluchy odchowywane przez bażancice, a najbardziej te odchowywane przez kury.
Wynika to z tego, że kura na nasz widok stroszyła się, wołała młode do siebie i one uczyły się, że człowieka trzeba się bać. Wpajała im swoje zachowanie :)
Bażancia kura nie traktowała nas jak wroga, nie uciekała przed nami i tak zachowywały się jej młode.
A te z inkubatora to nazwałam "maluchami z chorobą sierocą".
Musiały się uczyć wszystkiego np. drapania w ziemi czy tego, że np;robaka można zjeść.
Inkubator sprzedaliśmy !!!
Jest wspaniałym ojcem, małe chowały się pod nim gdy było zimno.
Myślałam, że tylko kury-matki tak się zachowują. Bo przecież kogut kur zielononóżek to swoje maluchy przeganiał.
Tutaj uczy je jeść.
A tutaj bażanty w wolierze z papugami.
Jak podrosły to wszędzie było ich pełno.
A jeszcze nie tak dawno były takie małe :)
Młodzież sypia już "na wysokościach" :)))
Tyle ich bo są tutaj maluchy odchowane przez zielononóżkę.
Czyż nie jestem uroczy :))))
A to zdjęcie zrobiłam przed chwilą .
Dobranoc :)))
Inkubator sprzedaliśmy !!!
Kąpiele słoneczne.
Jak tylko troszkę podrosły już wskakiwały na gałęzie.
Myślałam, że tylko kury-matki tak się zachowują. Bo przecież kogut kur zielononóżek to swoje maluchy przeganiał.
Tutaj uczy je jeść.
Młodzież sypia już "na wysokościach" :)))
Tyle ich bo są tutaj maluchy odchowane przez zielononóżkę.
Obudziłam ......
A to zdjęcie zrobiłam przed chwilą .
Dobranoc :)))