PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

niedziela, 6 lipca 2014

Ziuta w Kórniku ... :)


Praktycznie wszystkie nasze wyjazdy to spontaniczna decyzja. Bo jak coś planujemy to zazwyczaj i tak nic z tego nie wychodzi.Tak było i tym razem. Połączyliśmy wizytę u lekarza opisującego zdjęcia rentgenowskie bioder Furiata z małą wycieczką. 
Wynik jak najbardziej pozytywny :)
Spełniony obowiązek i przyjemność dla wszystkich.
Można było zdjęcie wysłać pocztą ale po co ....
 Była oczywiście wizyta w Poznaniu u Agi -kaczuszka na obiad :)
 W drodze powrotnej wizyta w Kórniku.
Jak ktoś ma ochotę na więcej informacji to TUTAJ
Była oczywiście z nami Ziuta :) 
Po domowemu Ziuta a papierowo     ROSSI HONEY The Glow Of The Snowy Star    







Przed zamkiem.....




Oprócz zwiedzania zamku dodatkową atrakcją jest Arboretum.
Zapraszam na spacer
Można wejść z psem ( za darmo) :)
Wiadomo, ze zdjęcia nie oddadzą piękna tego miejsca ale może kogoś skuszą do zawitania w to miejsce.












 O chleb z kaczkami konkurowały ryby.... zresztą bardzo skutecznie :)










 Wszystkie drzewa, krzewy przejrzyście opisane.
Chciałabym zobaczyć to miejsce w kwietniu gdy wszystko kwitnie, ale i jesienią musi być uroczo, gdy wszystko się przebarwia.