Mamy szczenięta!
Podobnie jak w zeszłym roku rodzicami zostali:
tata: JCh.AT, Ch.AT FEDON ARES von Barendorf (HD:A, ED:0/0, oczy: OK)
mama: Ch.PL KIA ORA HONEY The Glow Of The Snowy Star (HD:A, oczy: OK).
Miot jest wynikiem sprawdzonego krycia zagranicznego w Austrii, z którego uzyskaliśmy
jedne z najpiękniejszych wyhodowanych przez nas Samoyedów.
a oto i one
i ich mama, Kiara, która ma w tej chwili taką kryzę, że jak to mawiał swego czasu Pietrzak ... jak pewna dama co poleciała do Paryża koafiurę sobie zrobić na sylwestra i wyglądała .... jakby piorun dupnął w szczypiorek ... :)
Oczywiście zdjęć mam masę, muszę je tylko lepiej zabezpieczyć żeby nie było podobnie jak z poprzednimi, padł dysk i po wszystkim.... pozostały tylko wspomnienia po zdjęciach :(
W kolażach pokazałam te sytuacje, miejsca co mnie najbardziej jakoś tak poruszyły.
Skromne kościoły po małych miejscowościach, a piękne , duże obiekty sportowe.
Oświetlone całą noc, tak, że i wieczorem oblegane. Posiadają kilka przeróżnych boisk, widać, że i o maluchach nie zapomnieli bo i małe brameczki widziałąm :)
Żeby sobie kupić codzienną gazetę nie trzeba daleko szukać, gazety wiszą w woreczkach...wyjmuje się gazetę z woreczka i dopiero potem wrzuca pieniążek ....u nas nie do pomyslenia
Wszędzie drogowskazy, w malutkich miejscowościach i w lesie nawet!!!
Każde rozgałęzienie dróg posiada informację gdzie dotrzemy i ile km do niej mamy !!!
U nas w dużych miastach się gubimy :(
Przy domach mają bardzo malutkie działki i szkoda im marnować terenu by składować drewno opałowe.Owszem jest poukładane przy domu, ale to raczej w ramach ozdoby.
A reszta stoi sobie ładniutko porąbana w lesie. Nikt nie kradnie !!!
Każdy wie czyje i gdzie leży.
My jak mamy wykupione u leśniczego drewno to natychmiast musimy zwozić bo szybko może zniknąć :(
Piękne , malutkie cmentarze.
I spotkałąm się tam z czymś czego u nas nie widziałam.
Pomijając, że groby są bardzo skromne, żadnych marmurów, cudów.
Na każdym grobie jest pojemniczek z wodą (chyba święconą ) i mała szczoteczka jako kropidełko.
Trudno nam było dowiedzieć się po co to jest, zrozumieliśmy na tyle, że jak ktoś przychodzi to skrapia grób wodą - taka forma powitania.
A może Ktoś kto tu zaglądnie, a wie po co te pojemniczki, to podzieli się wiedzą :)
Pojemniczki są przeróżne, ale wszystkie na stałe przymocowane do płyty nagrobkowej.
Dużo tego wyszło, i na dobranoc
Każda chwila jest dobra by przysnąć, maluchy "monitorowane" są przeze mnie :)
Tak już mam :)