PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą samoyed from our kennel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą samoyed from our kennel. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 stycznia 2017

Kilka zdjęć naszej małej Alabamy of  JIP The Glow Of The Snowy Star, po domowemu Alutki :)

tak wyglądały jej pierwsze spotkania z osłem i lamą :) ..... z daleka bezpieczniej :)


na rączkach też może być :)

potem tak, ale jeszcze brak spojrzeń na siebie


ale ciekawość zrobiła swoje





śniegu mamy mało, ale czasami i tak jest pięknie

                                       
                          kormorany opanowały Noteć ..... blady strach padł na wędkarzy, czy coś                                                                                dla nich pozostanie





piątek, 13 maja 2016

Im dłużej trwa przerwa w pisaniu tym trudniej  potem coś napisać :)
Bo dni tak szybko mijają, już kwitną bzy a mój ostatni wpis ...  to jeszcze zima królowała :)
Sama nie wiem kiedy minęły trzy miesiące. W codziennych  obowiązkach nieraz zapominam jaki dzień tygodnia mamy. Nie mówiąc o dacie :)
Każdy dzień to niby te same obowiązki, które to czasami doprowadzają mnie do szału, ale i coś nowego.
Ciesze się, że potrafię jeszcze zaobserwować jakie zmiany wokół mnie w przyrodzie zachodzą.
Że bzy tak u nas wyglądają.


Było organizowanie przez http://www.sforanakielska.pl , nasze stowarzyszenie, zawodów psich zaprzęgów Puchar Polski Drayland  w Szamotułach.
Startowały trzy nasze psiaki - Arabelka, Kaya i Furiacik.

Furiacik gotowy do startu w bikejoringu



a tutaj Kaya z Arabelką przy hulajnodze, wielkie dzięki dla Kamili Adamskiej :)


Był debiut wystawowy naszej najmłodszej pociechy, Kubusia,  WINNIE THE POOH OF YARAK The Glow Of The Snowy Star. W Minikowie zaprezentował się wspaniale.
Dla każdego właściciela psiaka, pierwsza jego wystawa, to naprawdę wielki stres. Ogromna ilość ludzi i psów, panujący hałas to bardzo różnie może wpłynąć na zachowanie psa. Na spacerach będzie  zachowywał się super a tam, gdzie zależy nam by pokazał się jak z najlepszej strony może być klapa.
Ale Kubuś nas nie zawiódł :)


Ogromne podziękowania należą się Paulinie, wspaniałej dziewczynie. 
To, że nasze drogi życiowe się skrzyżowały to wspaniały prezent od losu.



 No i nasz osiołek z lamą mają się dobrze. Panoszą się po całym  ogrodzie....



Córcia twierdzi, że ich ciągła socjalizacja musi polegać na prawie całodziennym kontakcie z nami :)
 Ale ich dni już policzone, lada dzień, no może tydzień pójdą na swój nowy wybieg przy stawach.
I mam nadzieję, że znowu będzie tak


a nie tak jak teraz !!! nic zielonego nie uchowa się dłużej niż dzień.
Jedynie nie smakuje im czarny bez i gardzą też podagrycznikiem :)
Wszystko ile sięgną tyle obskubią !!!


 Nad stawami też już jest na czym posiedzieć :)
Ławki własnoręcznie robione, no nogi tylko kupione :)



poniedziałek, 15 lutego 2016


 Jak już gdzieś jesteśmy w okolicy ( i mamy czas ), to często zbaczamy z głównej drogi i do domu lubimy wracać polnymi drogami.
Zwiedzamy okolicę :), a jak nam się miejsce podoba to zatrzymujemy się :)






 Jest tyle pięknych miejsc, koniecznie musimy zaglądnąć tutaj wiosną :)


 rzeczka łącząca dwa jeziora













a od kilku dni z okna mogę obserwować takiego ptaka


a to nasze dwa łobuzy, które jak widać, bardzo pracowicie potrafią spędzić czas :) :) :)


wtorek, 19 stycznia 2016