Od Pauliny dostałam, jak zwykle zresztą,świetnie uchwycony kontakt samoyeda z innymi zwierzakami.
Honey "awansował" na psa pasterskiego !
Paulina napisała " ... Podczas wizyty u rodziców Honey poczuł instynkt pasterski :) pasał... świnki morskie - Lusię i Gabrysię ;)
na początku zaciekawiło go, co to właściwie jest, delikatnie obwąchał, obejrzał... po czym zaczął świnek pilnować :) chronił je przed kotem rodziców - Sylwestrem i ciekawską, acz szaloną Lailą ;) bardzo spodobała mu się rola psa pasterskiego, był bardzo z siebie zadowolony, a i świnki szybko mu zaufały i grzecznie brykały wokół niego :) nie widziały w nim zagrożenia i skubały sobie obok opiekuńczego Haniska trawkę :)... "
Ta mina mówi nam wszystko ...Honey jako pies pasterski czuję się doskonale :)
Jaki jest dumny z siebie :)
I świnki też :)
Witam wszystkich po dosyć długiej nieobecności :)
Ale tak ciężko wrócić do "domowej normalności", opanować wszystkie zaległości.
Mam tyle nowości na poczcie ... zdjęcia Issy ... już dorosłej :)
i Kayli.
I zdjęć z wystawy w Warszawie ... dobrze, że Agi nie ma w Poznaniu, bo by marudziła na moje nowinki :)