Mały Honey na spacerze. Moja Mama, siłą woli, pozaliczała wszelakie łąkowe - ciekawe według Honeya, miejsca :) Lekkie biegi też zaliczyła :) Dobrze, ze tutaj nie zagląda bo by kazała mi to zdjęcie usunąć :)
I po spacerze ....
Jeszcze nie spotkałam samoyeda, który by nie uwielbiał tak leżeć, a może to tylko ja swoje tak rozpuszczam :)