Maluszki rosną, można rzec ... w oczach albo jak na drożdżach :)
Mają już otwarte oczy i w nocy zamiast spać zaczynają po swojemu gadać ... poszczekują tak śmiesznie :)
Od prawej ... sunia, potem trzy pieski.
Jako, że sunia jest jedna to już ma imię
PRADA MIUCCIA WINTERFIELD The Glow Of The Snowy Star
Pierwsza z lewej to sunia, a potem to same pieski.
Pierwsza z lewej to sunia,potem piesek którego nazywamy Łaciaty . bo ma nosek w łatki.
Ten następny, nie widać główki to Biedronek ,bo ma kropki po bokach noskach.Potem Niuniuś :)
A tutaj dusi Łaciatego ... aż ten język wystawił :)
Kilkanaście dni temu papużki nimfy wysiedziały trzy małe. Po kilku dnia, po wylocie z domku, młoda samiczka przestała latać.
A jak nie lata to i rodzice przestali ją dokarmiać. Bo karmią na żerdkach, a mała nie miała siły by się na nich utrzymać. Jeszcze w ubiegłym roku dostaliśmy specjalną suchą mieszankę do dokarmiania młodych papużek. Więc co kilka godzin łapaliśmy ją i strzykawką wpuszczaliśmy do dzioba kilka takich glutków.
Potem poiliśmy w ten sam sposób. Mieliśmy nadzieję, że jak przeżyje przynajmniej dzień na naszym karmieniu to będzie sukces. Przeżyła :)
Na noc zabieramy ją do domu. Bo dalej nie lata, ale dosyć sprawnie porusza się po ziemi i wszystkich gałęziach, które są w wolierze. Potrafi już sama jeść i pić.
Nikt, do kogo dzwoniliśmy nie potrafi dokładnie sprecyzować co jej się stało. Może jakaś inna papuga ją uderzyła , ale nie ma nic złamanego, skrzydła rozpościera, chodzi też normalnie :)
W szklarni dojrzewają ogóreczki. Rosną pomidory i papryka.
Ogórki już niedługo będzie można jeść. Za to w ogóle nie wzeszła mi rzodkiewka i sałata. Kupowałam jednej firmy :(
Mam taką trawę, wyrosły jej takie śmieszne kwiaty/owoce. Może ktoś wie jak się nazywa ?
I jak ten krzew się nazywa, pięknie kwitnie i przyciąga pszczoły.
Chciałabym mieć w ogrodzie kwiaty które kwitłyby w ciągłości, bo jak przekwitną wiosenne to potem tylko jest zielono ale nie kolorowo. Muszę postudiować jak co posadzić by było ciągle co do wazonu włożyć :)
A może jakieś rady, ale tylko byliny mnie interesują :)
Moje dziewanny, jedna to jak taka "baba prawdziwa" :)
Gdzie mogę ustawiam garnki z wodą dla ptaszków :)
Tylko, te koty potem w tych miejscach na nie polują :)
Ale nie można wszystkich zadowolić.
Na swoich piątkowych spotkaniach nauczyłam się robić bransoletki. Okazało się, że to jest bardzo łatwe. Teraz tylko kupić srebrne przekładki i gotowe :)
Niczym się nie będą różnić od tych kupowanych w sklepie :)
Miała być poduszka a wyszła torba. Tylko muszę jeszcze gdzieś znaleźć drewiane rączki. Jak by ktoś wiedział gdzie kupić to będę wdzięczna. Jakoś nic w internecie nie znalazłam.
A wzór torby znalazłam TUTAJ
Kilka tygodni temu, jadąć obwodnicą Bydgoszczy, ale nie jakieś tam odludzie, zobaczyliśmy takie oto zwierzę. Bardzo spokojnie wędrowało chodnikiem :) Nie bało się samochodów. Chwilę wolno jechaliśmy obok, ale nie wzbudzaiśmy jego ciekawości. Raczej on naszą : )
W psiakach jestem zakochana bo choć na moim blogu jakby koty królują to tak nie jest, psiaki tez kocham!!! a w tej rasie się po prostu zakochałam. Są cudne!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe co to za tajemnicze zwierzę?
Bransoletki udały się a jak się wciągniesz to będziesz robić dla całej rodziny i znajomych!!! ha, ha wiem coś o tym, tak zaczynałam
Pozdrawiam
Witaj Loyal Pat :)
OdpowiedzUsuńI ja bardzo lubię koty. Tylko nie wszystkie moje psiaki podzielają tą moją miłość do innych zwierzaków.
Nad tym zwiarzakiem też sie zastanawialiśmy, padło na lisa. Tylko to umaszczenie.
A bransoletki faktycznie wciagają. Bardzo podobają mi się za to Twoje korale - te co zrobiłaś z tego co miałaś pod ręką :)
Pozdrawiam
Na blogu moim tego nie widać ale robię biżuterię od dawna...przede mną kolejne szkoleniowe kursy...choć na razie mam wakacje troszkę i bardziej myślę o kursie zielarskim....
UsuńDzięki za pochwałę!!
Do miłego !! I miłego dnia, dni
Taki kurs zielarski to bardzo fajny pomysł. Też kiedyś sprawdzałam w swojej okolicy ale nic ciekawego nie znalazłam.
UsuńPozdrawiam
jak wrócę z urlopu dam Ci znać co do takich warsztatów, kursów zielarskich itp.
UsuńPozdrawiam
Mirko! Maluchy są przesłodkie, do schrupania! Roślinka z różowymi kwiatami to krzewuszka, a to na trawce wygląda trochę jak nasionko po przekwtnięciu?
OdpowiedzUsuńSuper, że nie odpuszczasz spotkań piątkowych, bo to na pewno fajny przerywnik w tygodniu. Bransolety piękne!!!!!!!!!! A jeśli chodzi o zwierzę, to stawiam na wyleniałego lisa......Buźka!
Ewuś, maluchy już sporo urosły. I rozrabiają na maksa :)
UsuńDzięki za krzewuszkę, a już wiem, że ta moja trawka nazywa się "maczuga" :)
Piątkowych spotkań za żadne skarby nie odpuszczam, jakiś przywnik w życiu potrzebny :)))
Też stawialiśmy na lisa.
Pozdrawiam
Maluszki słodkie i do zakochania ;)
OdpowiedzUsuńW kwestii zwierza, stawiam na lisa :)
Dzięki za miłe słowa o maluchach :)
UsuńTeż uważaliśmy, że to lis. Tylko zastanawiało nas to, że niczego sie bał :)
Pozdrawiam
Lis, jak nic. U nas też o tej porze takie właśnie chadzają. A widzę codziennie.
OdpowiedzUsuńPsiaki śliczne, śliczne, śliczne.
Lis czuł się jak u siebie. Samochody w żaden sposób nie wprawiały go w jakiś lęk. Ot spokojnie sobie spacerował chodnikiem :)
UsuńPozdowienia
Bo to pewnikiem taka odmiana lisa miejskiego (city-lis), ktory jest wyzszy na nogach. My kiedys obserwowalismy wilka... z samochodu ale widok to nie byl piekny, brrr.
UsuńDzieciaki cudaki - czy czterołapne czy skrzydlate- nie da się oczu oderwać :) Podziwiam Twój ogród i olbrzymie woliery.. no jest gdzie się odstresować :) Bransoletki i torba - super, też lubię takie różne craftowe fidrygałki robić, tylko mam wrażenie że moje to koślawe wszystko :P :) Stawiam na liniejącego lisa :) pozdrowionka :D
OdpowiedzUsuńFakt, że jest gdzie posiedzieć i sie tak po prostu pogapić :)
UsuńI cieszyć się, że wszystko zdrowo rośnie.
Pokazuj te swoje fidrygałki :)Pewnie sa piękne, a tylko Tobie się wydaje, że krzywe :)
Pozdrawiam
No pięknie, wchodzę, a tu niepublikowane zdjęcia Hanisowych dzieci! :D ależ się ucieszyłam, prawdziwa gratka dla takiego wariata jak ja :)))
OdpowiedzUsuńNie znam się na ptakach, ale może papużka uszkodziła piórka te niezbędne do latania??
Na kwiatkach nie znam się totalnie, ale mogę mamę podpytać co u niej kwitnie, ona ogród ma pełen różności i całe lato kwitnie ;)
Papużka już lata. Wyrodni rodzice nie chcieli jej karmić :(
UsuńA z porad mamy co do bylin długo kwitnących to bardzo chętnie skorzystam. Nie ma to jak rada fachowca :)
Całuski
Jakie ładne pieseczki, za chwilę wszędzie ich będzie pełno.W ogóle widać, że powiększa się Twoja zwierzęca "rodzinka". Niech się zdrowo chowają nowe maluchy. Z przyjemnością zauważam, że znajdujesz czas na robótki i tak jak ja ciągle próbujesz nowych technik. Śliczne te bransoletki, muszę kiedyś spróbować. Na razie siedzę w niciach i krepinie (acha, Ktoś? mi obiecał "przepis" na koguta),i "obczajam" techniki koralikowe choć na razie tylko teoretycznie. Pozdrawiam z upalnego Podkarpacia
OdpowiedzUsuńPs. Ten zwierz na ostatnich fotkach wygląda mi na lisa, one teraz tak mało "wyjściowo" wyglądaja, najpiękniejsze futerko mają zimą.
Och w piersi się biję i przepraszam. Nauczyciel ze mnie kiepski. Szukałam nawet w internecie ale nie znalazłam :( Muszę się zmobilizować i jakoś to opisac :)))
UsuńA bransoletki próbuj, bo te co ja robiłam to bardzo łatwo się robi.
A Twoją pogodę obserwujemy na równi z naszą, bo mamy rodzinkę w krosnie i zawsze sprawdzamy co tam u nich :)
Pozdrawiam
U Ciebie Mirko mnóstwo cudnych rzeczy: psiaki, dziewanny, kwiaty, ogórki, bransoletki. A to wszystko na świetnie zrobionych zdjęciach.Widzę, ze życie toczy się u Ciebie pełną parą, jak na okres lata przystało. Roboty mnóstwo, ale i satysfakcji niemało.Niech to trwa i trwa!:-))
OdpowiedzUsuńOj tak, wszystko tak szybko się toczy i tak sporo , że czasami myslę o jesieni i tych długich wieczorach :))) Ale zaraz szybko cieszę się długim dniem :)
UsuńJak tak zagladam do Ciebie to też się dzieje. Warzywniaczek pochłonął Was całkowicie :)
Zresztą lato to na wsi okres bardzo wytężonej pracy.
Pozdrawiam serdecznie.
Z radością patrzyłam na cudowne szczeniaki i od razu miałam w oczach mojego Tufika. Mam nadzieję, że papużka bedzie żyła, nawet nie latając. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo,Tuficzek był pięknym pieskiem i w Twej pamięci będzie wiecznie żywy.
UsuńPapużka żyje :)Daliśmy radę :)
Pozdrawiam
Psiaki słodziutkie normalnie tylko tulić. Z bylinek to poleciła bym Ci pysznogłówkę,liliowce, tawułki,floksy,gailardie,przetaczniki.Są bardzo ładne i bez problemowe.oczywiście jest tego więcej .Pozdrówka.Zapomniałam napisać Ci o złotokapie.Rośnie wszędzie i nie straszne mu mrozy tylko musi mieć dobrze powapnowaną ziemię.
OdpowiedzUsuńOgromne dzięki za roślinki. Floksy od razu skojarzyły mi się z mojej babci ogródkiem :)
UsuńA i złotokap pieknie wyglada.
Pozdrawiam
Psiaczki są cudowne! Pokazałam mojemu Jaśkowi i razem się pozachwycaliśmy. Szkoda mi papużki:( My też kiedyś mieliśmy nimfę. Mireczko w kwestii ikonki odpisuje, to tylko przyklejony papierek:( ale efekt naprawdę niczego sobie, jak sama widziałaś:) Złocenia, zwykłą farbką akrylową, fachowo można złocić płatkami ( do kupienia np. w Empiku). Ja robiłam to na szybko w jedno popołudnie więc nie było czasu się "pieścić". Ale obdarowałam inkonką moją mamę i jest bardzo zadowolona:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu , że znalazłaś chwilkę by zaspokoić moją ciekawość. I okazuję się, że przy małych kosztach można coś pięknego stworzyć :))) I w tym wszystkim to najważniejsze :)
UsuńTeż pozdrawiam i życzę samych przyjemności :)
Mireczko, wreszcie zajrzalam do Ciebie, tak malo czasu na odwiedziny, tyle wokol pracy, ze dzien za krotki, zeby to wszystko ogarnac.
OdpowiedzUsuńA Ciebie nowe zycie sie narodziło, maluszki przecudne. I tak pieknie u Ciebie, podziwiam Twoj ogrod, a bransoletki sliczne, tez takie mi sie marza. Ale najpierw musze to wszystko poogarniac, poremontowac, potem przyjdzie czas na jakas kreatywnosc.
Duzo serdecznosci posylam i milego lata
Dzieki, że w tym ogromie prac znalazłaś czas by do mnie zajrzeć :)
UsuńCały czas podziwiam Twoją odwagę by tak do góry nogami przewrócić całe swoje dotychczasowe życie :)
My mieszkamy już troszkę na wsi ale ciagle jest coś do ogarnięcia :)
Kilkunastoletni remont domu, i chyba jeszcze na wiele lat go starczy :)
Dom, garaż- ciągle w remoncie. Jakiś budynek gospodarczy by się przydał - trzeba postawić... więc myslenie jak i z czego :)
I tak nie ma czasu na nudę. A te moje piatkowe spotkania to taka odskocznia od codzienności :)Żeby nie wpaść w stan narzekania :)
Pozdrawiam i też życzę ciepłego i spokojnego lata.
DOSYĆ TEGO DOBREGO :)
OdpowiedzUsuńJak nie o samoyedach to napisz proszę coś o kurach! Fotka też może być:)