PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

niedziela, 5 maja 2013

Niby nic, a zawsze coś :)

Dawno się nie odzywałam, ale te dni tak szybko mijają. 
Ogród zarasta w oczach, szklarnia nie gotowa do zasadzeń.
Stawiamy nową wolierę i takie oto kwiatki nam w niej zakwitły.
W ubiegłym roku żaden nie kwitł, więc nawet nie starałam się cebulek szukać ... a w tym roku taka niespodzianka.
Bażanty jeszcze troszkę poczekają na nowy wybieg :)







 Winky zanim "obleci" ogród, to zawsze pierwsze kroki kieruje w miejsce gdzie za siatką bezdomne koty mają domki ... musi je postraszyć.
Wie, że nie może tego robić ... miny stroi wtedy niesamowite :)



Nasz Baksiu na spacerku :)

                           
                                Nie dość, że nasze psiaki kopią, to jeszcze królik  też pokazuje co potrafi :)

12 komentarzy:

  1. To będziecie mieli rozkopany ogród,
    moje niestety też kopią .
    A jak wygląda białe futro po kopaniu ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że nie mamy bzika na punkcie ogrodu ... dziury nam humorów nie psują :)
      Futerko po kopaniu jest "do przyjęcia", ziemia się nie trzyma sierści i po wyczesaniu pies dalej oczy cieszy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Teraz ma sie o wiele mniej czasu a prawdę mówiąc i ochoty na pisanie bloga, niż w okresie zimowym. Wszystko nas woła na dwór, do roboty, bo przeciez nikt za nas tego wszystkiego nie zrobi (a czasem naprawdę szkoda, gdy już kręgosłup boli a ręce od łupania motyką obrosły w odciski!). Jednak nic to, gdy ma sie takie cuda do oglądania w ogrodzie albo w lesie.Kolorów cudownych masz Mireczko u siebie teraz moc! Oczy to wszystko cieszy i pewnie zmysł powonienia róznież. A psinka z króliczkiem maja używanie na trawie i w roli kopaczy.Pieknie jest na świecie - to jest nagroda za nasze wielomiesieczne oczekiwanie!
    I u mnie dzisiaj ciag dalszy roboty. Tylko sniadanko zjemy i bierzemy sieza motyki a potem marsz na pole, bo tylko połowa jest dotad sprawiona i obsiana!
    Serdecznosci i siostrzane uściski zasyłam do Ciebie, dobrego tygodnia zycząc!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwięcej tego czasu to ma się zimą. Wtedy mamy swoje wakacje :)
      I tak jak piszesz, niesamowita przyjemność jest jak tak się przejdzie po ogrodzie, na kwiatki popatrzy, na ptaszki, na psiaki ... człek jak w raju się czuje :)))
      I najważniejsze, to właśnie te drobiazgi wokół siebie umieć dostrzec - wtedy wszystko jest prostsze i łatwiejsze do zrobienia.
      Dzięki za miłe słowa.
      Tobie też życzę miłego i słonecznego tygodnia.

      Usuń
  3. Cóż za sielanka :) dobrze u Was te zwierzaki mają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz sielanka, raz szara rzeczywistość :)))
      Ostatnio częściej ta szara rzeczywistość :(((
      Ale nie damy się :)))

      Usuń
    2. Nawet po najgorszej burzy świeci słońce, także głowa do góry i znów będzie sielanka :)
      Ściskam,
      Paulina

      Usuń
    3. Zacznie się w sobotę :)))))

      Usuń
    4. Brakuje mi opcji "lubię to" przy powyższym komentarzu :)))

      Usuń
  4. U nas to chyba w tym roku nic nie będzie kwitło, bo w kółko leje deszcz :-( Nawet nie da się za bardzo nic zrobić w ogródku, a plany były na ten rok ambitne. Czekam, aż rozkwitnie mniszek, bo wino trzeba zrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A u nas ani kropli deszczu :(
    Jeszcze kilka dni i susza nam grozi, roślinki juz podlewam :(
    Ja już sobie mniszek zebrałam na "miodzik". Wina jeszcze nie robiłam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń