PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

piątek, 18 stycznia 2013

Chciałam ... to mam :)





 Chciałam zimy, to mam.
Chciałam dokarmiać ptaszki to mam ... nawet zbyt blisko :(
Chciałam wygrać candy ... wygrałam.
Szczęściara jednym słowem ze mnie :)
Ale po kolei.
Zimę mamy piękną, że śniegiem i mrozem.

Wymarzoną wprost na spacery, Hanuś się z nami zabrał :)


Przez ostatnie dni mamy spory mróz, więc dokarmiamy ptaszory.
Z jaką przyjemnością pije się poranną kawkę, a za oknem takie widoki, np. dwa dzięciołki.


Ale już takie przyprawiają , nie napiszę o co ... :( 
Wydziobał nam dziury z trzech stron !!!
Nie mam pojęcia co zamierza, dziuple na gniazdo sobie szykuje, czy spiżarnie sobie zrobił !
Zaczyna pracę, ciut świt ... a ze mnie śpioch straszny.
 Wyskakuję z domu i ... znika  tylko na chwilę.
Ma może ktoś ma jakąś wiedzę po co on to robi ?


Dobrze, że candy u Iwony wygrałam, to chociaż ta piękna Dama ukoi moje nerwy :)))


I jeszcze taki wianek sobie zrobiłam . Ostatnio jestem na etapie nauki -  co można zrobić mając włóczkę i szydełko :)


18 komentarzy:

  1. Witaj Mirko :)
    Oj dałam wczoraj plamkę , kłopot w tym że mam komputer w sypialni no i mi się przysnęło .
    Tak że proszę o wybaczenie , musimy się lepiej zorganizować :)

    Białasek śliczny , aż mnie kusi aby móc takiego mieć ,na ukojenie nerwów piękną rzecz wygrałaś , o co temu ptakowi chodzi to sama nie wiem :)
    Dobrej soboty Mirko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko nadrobione :)
      A białasek nerwy ukoi, oj ukoi. Zwłaszcza Hanuś, jemu to pieszczot nigdy za dużo.
      Na temat dzięcioła ....:((((

      Usuń
  2. Witaj.Psiaka masz cudnego,a jeżeli chodzi o zimę to ja zmarzluch jestem i z niecierpliwością już wyglądam wiosny.Ptasior śliczny.U mnie dzięcioła widziałam tylko raz i to tylko przez chwilkę .Za to sikorek i wróbli jest masa i jest co dokarmiać.Słonina znika w oka mgnieniu.Normalnie to chyba nieloty się z nich zrobią po takim obżarstwie.A ten Twój dzięcioł to widać pracuś.Fajną lale wygrałaś,a wianuszek uroczy.Miłego....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zimę bardzo lubię, zmarżluchem nie jestem, ale i na wiosnę też już czekam :)
      Masz rację, że ptaszory mają niezłe apetyty, u nas też spore ilości ziarenek znikają. Tylko, że my kupujemy dla kur i bażantów, papużek więc i dla innych wystarczy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Krótko mówiąc - rok zaczął się od spełnienia życzeń :P oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślę co to bym jeszcze chciała :)

      Usuń
  4. Hanuś jest wprost bajeczny! Ma taką słodką mordkę i cały jest jak z puchu. Piesek królowej śniegu!Pewnie by się fajnie z moją Zuzią, śniegową panienką pobawił. A jakie ładne dzieci by mieli!!!
    Ojej! To Ty umiesz dziergać sobie na szydełku??? A ja nie umiem, oferma jedna i podziwiam tych, którym sie ta delikatna lecz żmudna robota udaje.
    Cuda ze sobą przynosi ta zima. Piekne naszych piesków po dworze bieganie. W sniegu się tarzanie. U niektórych szydełkowanie a u niektórych pysznych ciasteczek wypiekanie (wczoraj zrobiłam eksperyment i upiekłam ciasteczka truskawkowe na bazie jogurtu truskawkowego. Są nieco dziwne, ale w sumie pyszne!).
    Trwaj zimo i bądź nam przyjazna. Choroby wszelkie zamróź a nam dawaj siły do cieszenia się sobą!
    Uściski gorące zasyłam Mireczko!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo chyba będę pisać ... by czytać Twe komentarze :)
      I bardzo mi się spodobało to ... Hanuś - piesek królowej śniegu :)
      Na szydełku jakoś tam dziergam, tylko proste wzorki ... ale pieczenie to dla mnie " czary mary", a Ty mi tu mówisz o ciasteczkach truskawkowych :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. A wiesz Mireczko! Ze wszystkiego co piszesz tu i na innych blogach oraz na poczcie wyłania mi się Twój obraz jako bardzo ciepłej, wrażliwej i pełnej poczucia humoru oraz delikatności osoby.I cieszę się, że się poznałyśmy. I to nie jest żadne czadzenie Ci ani idiotyczne schlebianie.To czuję a więc o tym piszę i już!
      Uściski niedzielne zasyłam!:-))

      Usuń
    3. Olga ja też bardzo się cieszę, że mam tą przyjemność poznania Ciebie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Masz zimę, masz pięknego pieska, masz tajemniczego dzięcioła i masz śliczną lalkę od Iwony oraz własny wianek, to prawie pełnia szczęścia :))). Trafiłam do Ciebie od Ilony i miło mi tu będzie zostać na stałe. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nocną porą :)
      Masz rację, mając tyle jak nie być szczęśliwą.
      Dziękuję

      Usuń
  6. Ja też lubię zimę -pod warunkiem ze jest śnieżna, mogę sobie biegać na biegóweczkach ,co uwielbiam :D
    Dzięcioły stukają również po to żeby oznajmić innym dzięciołom że ten teren jest zajęty i spier... dlatego czasem stukają np w latarnie, bo się lepiej dźwięk niesie :P Możliwe że skoro znalazł fajne miejsce z dostawą żarełka to postanowił zadbać o brak konkurencji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pięknie, czyli konkurencję gonił :) a mi zostawił trzy dziury w ścianach :(
      Wiesz, że nigdy nie miałam nart na nogach i z leciutką zazdrością patrzę na tych co na nich śmigają :)więc życzę Ci byś śniegiem jeszcze troszkę się pocieszyła a przy okazji i ja :)))
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Widoki masz na ptactwo piękne. Szkody poczynione niestety należy wpisać w cenę tego piękna. W domu mojego bratanka dzięciołki wypukują dziurki w tynku i ocieplającym styropianie. Podobają się im widać takie dziuple. Nie ma rady.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Gabrielo.
      Widoki wynagradzają mi wszystko :)
      A dzięcioł już dał sobie spokój, chyba wszystkim w okolicy zakomunikował kto tutaj rządzi :)
      Trochę mi rażniej, że nie tylko ja mam takie piękne dziury.
      Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  8. Bardzo ładna zima u Ciebie ale i u nas w centralnej Polsce też napadało i tak cudnie biało. Pozdrawiam ....)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Alinko.
    Oj tak zima jest piękna, czyli taka jaka powinna być. Mrożna i biała. I taką lubię.
    Miło mi, że zaglądnęłaś do mnie.

    OdpowiedzUsuń