PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

sobota, 12 marca 2011

Dogs from our kennel - GANDALF SZINUK Chwalimy się :) pieskami z naszej hodowli - Gandalf

Dog Assisted Therapy for EDEK

Dogoterapia dla Edka :)

Gandalf - Szinuk
m.Justi Jarpen - o.Hanniball

Here we have some photos and the email I received from Aga, Szinuk`s owner :)

This is what she wrote : "We adopted Edek, the chinchilla, from our neighbours as they were fed up with his biting and not getting along with their doggy. He`s been with us for 3 months now and he is just fantastic, no biting and being best buddies with Szinuk "

Isn`t he just fab with his chincilla friend?

Od Agi dostałam taką oto fotorelację z zabawy Szinuka z szynszylem Edkiem.

Aga napisała ...
" niesamowite jest to, że jest on adoptowany od naszych znajomych którym się znudził bo gryzł i był mało kontaktowy.
Do tego bał się ich psa. Jest z nami 3 miesiące i okazał się świetny zwierzakiem, jeszcze nigdy nikogo i nic nie pogryzł a nasz pies jest najlepszym kumplem i do tego takim mięciutkim (uwielbia po nim chodzic)Jednym słowem to taka dogoterapia w wersji na szynszyla :)"

Dla mnie to zdjęcie jest rewelacyjne ... śmiało Aga może wysłać je na jakiś konkurs. :)))



25 komentarzy:

  1. Dzięki takim informacjom można wiele dowiedzieć się o rasie. Jak widać po różnych zdjęciach psiury są bardzo opiekuńcze :).
    Jednym słowem, macie się czym chwalić, bo rodzice tych "nianiek" muszą być pod każdym względem wspaniali.
    Pozdrawiam
    P.P. podobno są dwa Dni psa, choć w zasadzie codziennie! Zwłaszcza, jak się panoszą po kanapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny!!!Zdjęcia rewelacyjne!!! Dziekuje za odwiedzinki i miłe słowa Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gandalf- Szinuk jest fenomenalny !! Szynszyla tez boska. Pamietam, ze zawsze z Anula chcialysmy miec szynszyle !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Paulina & Honey17 marca 2011 20:26

    Gandalf-Szinuk cudowny :) Świetne te zdjęcia z szynszylą, fajnego towarzysza zabaw ma Szinuk ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewkiki, Magiczna przystań - dziękuję za miłe słowa.
    Samoyedy są bardzo opiekuńczymi psiakami.
    Martuniu, pamiętam ... i pamiętam, że nie chciałam się zgodzić na to zwierzątko.Wystarczyły mi myszki, chomik, śwink, papugi i 4 szczury :)a i rybki taty się przewinęły przez nasze życie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Paulinko dzięki za wizytę.
    Widzę, że Gandalf i Edek robią furorę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Paulina & Honey19 marca 2011 17:39

    Oj, furorę robią! W końcu niecodzienna z nich para - a zdjęcia ukazują prawdziwie "owczą" naturę samojedów - takie łagodne z nich baranki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej Mirka
    Dopiero teraz zobaczyłam że jest taka opcja jak komentarze.
    Marta ja też nękałam rodziców na założenie mini zoo ale byli nieugięci, więc teraz rozwijam skrzydła.Dobrze że męża mam tolerancyjnego :)
    Znajomi pytają czy składam arkę Noego :)
    Zresztą Mirka widziała nasze śierściate i pierzaste.
    Dzięki za miłe słowa o duecie Edek & Szinuk.
    Przy okazji podeślę resztę ZOO

    OdpowiedzUsuń
  9. Aga :)
    Oj widziałam , małą arkę już byś skompletowała :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Mamus, zapomnialas od zolwiach !

    OdpowiedzUsuń
  11. Moim najbardziej egzotycznym zwierzakiem był axelot znajomi mówili że wygląda jak łysy chomik z czułkami jeszcze do tego zjadł koraliki z akwarium a że był przezroczysty to było je widac w brzuchu ale nie przeszkadzało mu z tym dożyc 6 lat
    Dla mnie wyglądał jak Muminek był niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz rację Martuniu, jeszcze dwa żółwie były :)
    Aga, oglądnęłam sobie axelotka, ciekawe zwierzątko ... mordke ma taką jakby się wiecznie uśmiechał :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja w swoim życiu miałam psy, koty, myszki chińskie, króliki, świnki morskie długowłose, papużki faliste, nimfę, chomika i koszatniczki. Jak byłam mała hodowałam nawet ślimaki na podwórku (które kiedyś wniosłam do domu i oblepiły śluzem szafki w salonie :P), mrówki i pająki w słoikach. Mama na wszystko się zgadzała - oczywiście nie naraz! Ale w domu zawsze pełno było zwierząt, tata coś marudził, że mamy syndrom Violetty Villas, ale na marudzeniu się kończyło, a zwierzątka przybywały ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja od kiedy zobaczylam ten filmik na youtube http://www.youtube.com/watch?v=PUsLvAtUfs8
    chce miec jezozwierza hihi

    OdpowiedzUsuń
  15. O widzisz Mirka bardzo trafne spostrzeżenie to już prawie miałam samoyeda :) takiego w typie chińskiego grzywacza
    Ja żółwia też miałam tylko sprzedawca wcisnął mi inwalidę bez oka;}

    OdpowiedzUsuń
  16. O widzę że wszystkie miałyśmy takie doświadczenia hodowlane :)
    Marta jeżozwierz boski ale moim marzeniem jest szop pracz ale aktualnie nie możliwe do spełnienia bo zjadł by inne sierściate :) i pierzaste pewnie też a no i rybkami pewnie nie pogardzi
    Ale z egzotycznych tematów to mnie nie przebijecie bo mam kury miniaturki kaczki oraz bażanty niby nic - nie jak się mieszka w centrum Poznania a kogut właśnie ci uciekł jak w reklamie telefonu komórkowego i biega pod blokiem na osiedlu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. oo ja! żółw bez oka!
    Mi się marzy surykatka przez aktualną reklamę Wedla ;) jeżozwierz też musi być ciekawym zwierzątkiem do przytulania ;)
    Moja koleżanka też jest oryginalna. Zamówiła na przyszły rok w hodowli szopa pracza! Nawet ja z moją hodowlą ślimaków się chowam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O rany dziewczyny, przez te trzy nasze domy to niezłe zoo się przewinęło :)
    Paulina, co do ślimaków to poddaje się :)
    A pierzaste Agi widziałam na własne oczy, i faktycznie mieszka w samym centrum Poznania :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Szinuś to mój ulubieniec, a jeszcze większy przyjaciel mojej małej Majki :)) jak zwykle prezentuje się okazale - i to obojętnie czy w śniegu czy na kanapie z Bodziem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witamy nowego członka "Fanclubu Szinuka" :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Paulina, widziałam nową reklamę Wedla ... są ładne pingwinki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ooo! Nie widziałam pingwinków! Marto, myślisz, że Hanisek dogadałby się z pingwinkiem? Albo surykatką?! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, coś mi się przewidziało i napisałam do Marty zamiast do p. Mirki hihi niewyspana z samego rana jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. co do slimakow to pamietam, ze mialam jednego w Slupsku, mieszkal w kuchni. Winniczek, zjadl mi moje drzewko wyhodowane od pestki...w Mragowie tez zbieralysmy slimaki ale sie nam "porozbiegaly" hihi

    Ciekawa jestem jak by Balthazar, Tibidabo (fretka albinos) i Sassy(19letnia kotka) zareagowali na jezozwierza hihi

    OdpowiedzUsuń