I have just realised that I have been spotting yellow everywhere....Is it just me or am I being "stalked" ?
Dzisiaj zauważyłam, ze prześladuje mnie żółty kolor ... no odcienie żółtego ... no jak ktoś się uprze to lekki pomarańcz :)))Zakwitły mi pierwsze krokusiki ... są piękne.
And forsythia at home.....yellow.
I forsycja w domu
Ina podwórku drzewo na przyszłe mrozy już się suszy
I dojrzałam, ze nasz szkolny autobus jest żółty, i pojemnik na piach i jakieś cytrynowe autko się
załapało Sammies staring at the yellow crocusses. Luckily for the flowers they have no access to that part of the garden.
A białasy mogą tylko na krokusika popatrzeć ... i dlatego jeszcze cieszy moje oczy ... bo one nie mają tam dostępu
Wspaniałe żółcie, takie energetyczne!
OdpowiedzUsuńA to drzewo poukładane pięknie jest urocze, nie mogę się napatrzeć! Pozdrawiam
Bardzo lubię układać porąbane drzewo, lubię jego zapach :)
OdpowiedzUsuńJak tak sobie poukładam i potem patrzę na nie to zima mi nie grożna. Z mężem jesteśmy takimi chomikami ... mamy zapas na dwie zimy do przodu :))
Pozdrawiam
Oj, niech tylko białaski dziurę w ogrodzeniu znajdą ;) będzie po kwiatuszkach! ;)
OdpowiedzUsuńMój Honey ma duży pociąg do ogrodnictwa... co dostanę jakiegoś kwiatka w doniczce, wykorzystuje chwilę nieuwagi i kwiatka z parapetu zrzuca - taki łobuz! Kilka kwiatków już skończyło w ten sposób żywot, ale Haniskowi zawsze się upiecze ;)
Oj Paulina nie kracz :)))
OdpowiedzUsuńU nas psiaki w ogrodnictwie wyżywają się w ogrodzie, przekopują, przesadzają, podlewają nawet :)
na dom już im siły mało zostaje :)
A białasy mają w sobie takie coś, że im wiele z łobuzowania uchodzi na sucho .
Chyba w innej strefie klimatycznej mieszkacie :)) Śniegu nie widzę !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy wiosennie I&R
Serdecznie witam "Anonimowego" :)-pozdrowienia dla dziewięcioraczków :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak szczęśliwie się złożyło, że ostatnie ataki zimy nas ominęły szerokim łukiem :)