Aga, Szinkuk`s owner, emailed me with her "YELLOW spring story"
" I guess everyone is in need of yellow around. I also took some photos of it myself. Szikuk wasnt so gentle with my crocusses but again, how can I blame him if they grow on the lawn. Here is the photo of our yellow pheasant".
Chyba wszyscy mamy zapotrzebowanie na żółty bo ja też wczoraj robiłam takie fotki :)
mój sierściaty nie miał litości dla krokusów w końcu nie jego wina trzeba było ich na trawniku nie sadzic :)
jeszcze niedawno tam śnieg leżał a kwiatów nie było
I fotka bażanta bananowego ten to dopiero jest żółty :) ... " napisała Aga.
mój sierściaty nie miał litości dla krokusów w końcu nie jego wina trzeba było ich na trawniku nie sadzic :)
jeszcze niedawno tam śnieg leżał a kwiatów nie było
I fotka bażanta bananowego ten to dopiero jest żółty :) ... " napisała Aga.
Cudne ptaszysko, ja żeby błysnąć zółtym ptaszkiem to bym chyba wróbla musiała wykąpać w żółtej farbie :)))
No a teraz ..... mina zdobywcy :)
Szkoda że Jacek jest dopiero na etapie rysowania woliery
OdpowiedzUsuńBo u mnie nastąpiło przeludnienie i dzieciaki urządzają walki kogutów
Dla tego dzisiaj budujemy trzecią wolierę żeby je rozdzielic bo inaczej z piękności trzeba będzie rosołek gotowac - żartowałam :)
Mirka a hodowla bażantów to też ciekawe doświadczenie :))))
Ale śmieszny ptaszek!
OdpowiedzUsuńAga, on już siedzi w samochodzie i jedzie do Was :))
OdpowiedzUsuńżartuje
A tak na poważnie to dzisiaj coś tam zacznie dłubać przy tej wolierze.
Pozdrawiam
Paulinko ja jak zobaczyłam te ptaszki też byłam zaskoczona, że są tak kolorowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam