Że niby to, ile można tą Ziutę w Kórniku oglądać !!!
... Ziuta już od dawna przebywa w swoim domu w Gdańsku.
Że jak nie dam "nowego znaku życia" to będzie to .... albo to..... :): )
Dzięki Paulina :)
Jestem :)
Wakacje, jak to wakacje ... no ... ja to mam cały czas wakacje :)
Bo na żadną określoną godzinę nie muszę biec do pracy. Wszystko czym się zajmuję mam na wyciągnięcie ręki :)
Ale lato to zawsze dla mnie taki okres , który stanowczo za szybko mija.
Mimo tak długich dni to i tak ciągle tego czasu brakowało :)
Udało się nam kilka razy na kilka dni wyjechać, gościć u siebie znajomych i rodzinę :)
Było wspaniale, szkoda,że ponownie możliwe dopiero za rok.
Z jednego z takich wyjazdów przywiozłam coś w rodzaju włóczki zpagetti.
Są to cieniutkie, długie dzianinowe paski . Dostałam tego ogromniasty wór, musiałam tylko pozwijać w motki.
I dostałam też dwa piękne koszyki zrobione właśnie z tego .
A to są moje pierwsze próby zrobienia czegoś co można nazwać koszykami.
Będę miała co robi jesienią :)
Muszę je jeszcze tylko usztywnić krochmalem.
Będąc w Kurniku mąż z zazdrością patrzył na ryby, które pływały w tamtych stawach.
Teraz podobne mamy w swoich stawach :)
Nawet idąc karmić ryby zabieram aparat, bo po pierwsze, bardzo lubię robić zdjęcia a poza tym zawsze jest, według mnie, coś miłego dla oka ... mojego i aparatu :)
Oto kręgi na naszych stawach.
A to już oznaki jesieni
I sezon kominkowo - grzybowy rozpoczęty :)
I w naszym białym stadku też się dzieje.
Z najnowszych wydarzeń to udział Furiata i Arabelki w Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Białymstoku, która odbyła się 31.08.2014
Podczas tej wystawy uprawnienia reproduktora zdobył nasz importowany z Serbii samiec:
Aklaro FAST & FURIOUS - ocena doskonała, I lokata, CWC.
zdobywając tym samym kolejny wniosek do Championatu Polski.
ARABELA White Beauty Of Svidnik - doskonała, II lokata.
Pięknie dziękuję Paulinie, Uli, Michałowi za tak wspaniałe przygotowanie i wystawienie Furiata i Arabelki.
JA TO JEDNAK MAM SZCZĘŚCIE DO SPOTYKANIA NA SWOJEJ DRODZE SAMYCH WSPANIAŁYCH LUDZI :) :) :)
W następnym poście pochwalę się wcześniejszymi sukcesami wystawowymi naszych psiaków i szczeniaczków z naszej hodowli :)
A co tam, będę nadrabiać zaległości :)
Chwal się, masz kim :)) Śliczne mają te pyszczki .....
OdpowiedzUsuńA jesień, to jesień ...... co zrobić, dobrze, że bywa piękna i słoneczna.
No nareszcie!! :D ile można na tą Ziutę w Kórniku patrzeć ;)
OdpowiedzUsuńkoszyczki piękne, zawsze zazdrościłam ludziom cierpliwości do tworzenia takich rzeczy, mi cierpliwości zdecydowanie brakuje.
Furiatek i Arabelka są kochani :)
A co do spotykania wspaniałych ludzi - my mamy to samo szczęście... :)
Gratulacje dla Was ale przede wszystkim psiakom:):):!!!!!Cudne!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje :-)!!!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się kolejnych wpisów :-)
Wszystkiego dobrego :-)
Koszyczki dobre Ci wychodza :) ja jesienia tez na drutach smiagam.
OdpowiedzUsuńWiecej zdjec psiakow prosze. Uwielbiam je ogladac :)
Pozdrowienia z Krakowa od Lutki :) Pani Mirko coś mało tych wpisów ;) a tak przyjemnie się je czyta :D
OdpowiedzUsuńO, ja dopiero teraz wrciłam z wakacji... choć to wakacjami trudno nazwać, prace mam u siebie wprawdzie, ale za to na okrągło. I mnie szkoda lata, uwielbiam je, choć jest tak pracowite, zimy odkad tu mieszkam nie znoszę, z racji zimna, które mi doskwiera w domu. Ale coż z każdym dniem przyblizamy się do nastepnego lata, choć to tak odległe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam