Wynik był jak najbardziej nas satysfakcjonujący, wszystkie mają zdrowe oczy.
Zresztą inaczej nie mogło być :)
QULA KAY OF ARES The Glow Of The Snowy Star .... Kaja
ur.20.10.2013
Ojciec ... FEDON ARES von Barendorf
Matka ... KIA ORA HONEY The Glow Of The Snowy Star
ARABELA White Beauty Of Svidnik ....ARABALA .... import Słowacja
ur. 30.09.2013
Ojciec .... CAMERON Od Raci Studanky
Matka .... BAJKA Tatranska Ziara
Aklaro FAST & FURIOUS ...FURIO .... import z Serbii
ur. 11.03.2013
Ojciec .... Fluffy Marvel GIVE ME A WHITE STAR
Matka .... Aklaro BELIEVE IN MIRACLES
Dragviken’s HANNIBALL OF SAMSON ... HONEY ..... import Szwecja
ur.06.11.2005
Ojciec .... Mamuska’s EXCELLENT SAMSON
Matka .... Dragviken’s DON’T WORRY BE HAPPY
A z innych spraw ... to znowu dokarmialiśmy małe nimfy.
Rodzice tak szybko przestają je karmić.
I nie wiemy czemu, tzn, wiemy ... składają już nowe jajka. I nie pomaga ani zaklejanie wlotów do domków bo zaglądają wtedy do innych maluchów w cudzych budkach.
Czy popełniamy jakiś błąd w karmieniu?
Już wszystkie samodzielnie fruwają :)
I w tym roku wystawialiśmy swoje prace na festynie w Turze :)
A ostatnio poznawałyśmy tajniki "kręcenia" takich różyczek.
A w Nakle na ostatnim spotkaniu poznałam zapomnianą technikę robienia siatki fila .
To nie dla mnie, to przekładanie nitek , jakimś takim cudacznym sprzętem :)
zdjęcie ze strony
Az się usmiecham od ucha do ucha widząc Twoje cudne pieski, papuzki i różyczki. Czuję w Tobie radośc i spełnienie! Tak trzymać, kochana Mirko!:-)))
OdpowiedzUsuńMasz rację Olu, tak się szczęśliwie dla nas układa, że to co robimy przynosi nam przyjemność i nie jest uciążliwym obowiązkiem. Mimo, że zajmuje nieraz nasz czas 24 na dobę.
OdpowiedzUsuńUważam się za szczęściarę :)
A i dzięki mojej kochanej rodzince możemy zawsze w czasie wakacji gdzieś wyjechać :)
Więc czego jeszcze chcieć od życia :)
Zajrzyj Olu w ostatnie komentarze u Siebie.
Pozdrawiam :)))
Takiej chętnej do zostawania ze zwierzyńcem rodzinki to Wam zazdroszczę, bo my tutaj przysrubowami jestesmy na amen!:-))
UsuńMireczko! Odpisałam Ci na maila. Mam nadzieje, że dotarł.
Ściskam Cię mocno i bardzo sie cieszę, że spełniasz sie w zyciu i możesz sie nim tak po prostu cieszyć!:-))
Taka rodzinka to skarb :)
UsuńPsiaki są niesamowite, jakież inne moga być z takimi imionami??? ;) Na papużkach się nie znam, więc nie pomogę, mam nadzieję, że gdzieś znajdziesz odpowiedź. Na festynach dzieją się zazwyczaj fajne rzeczy, chciałoby się większość wystawionych kupić :)
OdpowiedzUsuńLidko, masz na myśli ... Furiata :)
UsuńO rany, ale bym poczochrała to bielutkie futerko.
OdpowiedzUsuńNie tak dawno miałam okazję, bo spotkałam kogoś z niesamowicie przyjacielskim samoyedem, sunia to była.
Na przystanku było mnóstwo, ludzi a ona od wszystkich domagała się pieszczot i pilnowała swojego właściciela niepełnosprawnego częściowo po wypadku. Wspaniały pies.
Nie sądziłam ,że ta rasa jest taka bardzo "proludzka"
Witam Alinko :)
UsuńSamoyedy są bardzo przyjazne ... i do ludzi i do innych zwierząt.
A pieszczochami są niesamowitymi.
Myślisz nad swoim blogiem ? :)
Pozdrawiam
Spisek jaki, czy co?
UsuńJuż kolejna osoba mnie o to pyta.
Może odpowiem tak- ciągle dojrzewam do tej decyzji:))
Dzięki za pozdrowienia.
No widzisz, jak kilka osób mysli podobnie to jest coś na rzeczy :)
UsuńRobisz tak cudowne rzeczy, że grzechem jest nie pochwalenie się nimi :)
Twoje ozdoby wielkanocne jak relikwie przechowuje :)
Pozdrawiam.
Miło mi, że tak Ci się podobają:))
UsuńTwoje dzieła też kolejną Wielkanoc mi ozdabiały, a kurczaków i kur własnoręcznych u mnie brak.
Wszystkie w Pastelowym Kurniku się sprzedały dla Tymianków (zające też).
Widziałam, widziałam .... i sobie myślałam ... ja już jestem tym szczęśliwcem co je ma :)
UsuńAniołka tam licytowłam :)
Fajnie było nie? Dziewczyny piękne rzeczy robią i podarowały.
UsuńUwielbiam ten Kurnik.
Byłam pod ogromnym wrażeniem, no i suma która się uzbierała też była pokaźna :)
UsuńKwota to też ważna rzecz, ale ważniejsze chyba w tym wszystkim było to, ze znalazły się osoby, które to poprowadziły i osoby o wspaniałym sercu co swoje piekne robótki przesłały na licytację :)
Piękne są te Wasze psiska ale Kajuszka najbardziej mnie urzeka. A tak w ogóle to Was podziwiam, że oprócz białasów chce Wam się hodować jeszcze inne zwierzaki :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKajuszka , po cieczce, bardzo się zmieniła. Uspokoiła, taka poważna z niej panienka :)
UsuńTe inne zwierzaki to tak ... z nudów :)
I my serdecznie pozdrawiamy :)
Cudne te wasze śnieżne "kule" ;))))
OdpowiedzUsuńI jeszcze papużki !!!!......i rękodzieło !!!!!...podziwiam :)
Witaj Beatko :)
Usuń"Rękodziełem" nazywać moje wypociny to za dużo, ale jest to jakiś sposób na małą odskocznię od codzienności :)
Psiaki ja zwykle cudne, takie bielusienkie, mozna z nimi spac jak z przytulankami!
OdpowiedzUsuńPiekne rzeczy tworzysz, roze tez niezwykle!
Taka siatka to chyba na ryby?
Pozdrawiam serdecznie
Amelio, białasy uwielbiają się zakradać do łózka. Co prawda, nie leżą w nim długo bo im za gorąco ale jak się przytulają to nieźle grzeją :)
UsuńZ tej siatki, to pani, która pokazywała jak się ją robi, cudeńka tworzyła. jakoś te oczka wypełnała nitkami, albo naszywała kwadraty ściegiem wstążeczkowym haftowane. Prawdziwe perełki.
Mi się ta siatka kojarzy z takimi siatkami na zakupy, były kiedyś takie elastyczne-rozciągliwe :)
Pozdrawiam.
Psiaki na medal :) Pozdrawiamy cieplutko :) oczywiście Lucia też się dołącza :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia :)
UsuńKajuszka, podobnie jak Lucia, spoważniała,
Jeszcze jej figle w głowie ale bez porównania z tym co było.
Nasze "pendolino" wyhamowało troszkę:)
Całusy pzesyłamy.
Niech zdrowe będą zawsze!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę słoneczne:)
Dziękuję Pat :)
OdpowiedzUsuńŚliczne psiaki :)
OdpowiedzUsuńI rękodzieła podziwiać!
Witaj Loono :)
UsuńZaglądnęłam do Ciebie i bardzo ciekawe tematy poruszasz.
Wirtualny cmentarz dla zwierząt ... nie spotkałam się z czymś takim.
Pozdrawiam.