Aga napisała, że chyba będzie ostra zima, bo sierściaty w pełnym futrze i ostro się do tej zimy szykuje !!!
U ciebie Aguś trawa zielona, kwiatki w doniczkach nie pomarzły, wiechcie traw w pełnej krasie, nawet bujana ławka jeszcze stoi ... a Szinuk myśli o zimie.
Jakiś fotomontaż chyba zrobiłaś :)))
I margaretki jeszcze dojrzałam !!!
Biegun zimna to u Pauliny jest, a słyszałaś, że Hanuś futro gubi.
Nasze też lnieją na potęgę !!!
Teraz zamiast pogodynek słuchać to będziemy okresy lnienia u naszych samoyedów obserwować, i na tej podstawie pogodę przepowiadać !!!!
Pozdrawiam prawie, że wiosennie.
A, a wichurom się nie daliśmy, a jak u Was, strasznie wiało ?
Szinuk jest rzeczywiście bardzo puchaty! Nasza mało owłosiona Lenka też zmienia sierść, znaczy zima idzie!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie u nas wiało kontrolowanie! Pozdrawiam serdecznie:)
Oj wiało przeraźliwie. Akurat wracałam ze Szczecina i nie wiedziałam czy stać w miejscu samochodem (strach, że drzewo przygniecie) czy jechać (strach, że latające gałęzie wybiją szybę)... na szczęście udało się dojechać w jednym kawałku.
OdpowiedzUsuńHanuś był szczęśliwy tą nagłą zmianą pogody, ale on i tak chyba nadal czuje nadchodzące lato :P Białystok to podobno 'białe niedźwiedzie' a szata iście letnia u mojego sierściastego ;) ale cieszę się, że nie tylko u mojego ;)
Jeden Szinuk zapobiegawczo na syberyjskie mrozy się szykuje w Poznaniu ;)
No ja to spodziewam się w Poznaniu zimy 100 lecia :)Sierściaty codziennie bardziej obrośnięty ani włoska nie gubi :) Tak że strach się bać.
OdpowiedzUsuńA Ty ale spostrzegawcza jesteś :) No ale to prawda że jesień w tym roku jest przepiękna i jak by się dopiero zaczęła :)
A co do wiatru to najbardziej szczęśliwy był Darek. Bo co sobotę musiał sprzątać opadające liście z naszych brzózek a opadanie szło im bardzo na raty. Od wczoraj brzózki łyse i liści w ogrodzie brak
O i sąsiedzi będą prze szczęśliwi bo nie zaznaczyłam że robił to odkurzaczem spalinowym :PPPPP
Aga
Szinuk jest przepiękny!Koło mojego domu jest ośrodek rehabilitacji i terapii zajęciowej i kilkakrotnie widziałam młodzież na wózku z samojedem u boku:)Szczeniaczki z decu na mordkach wyglądają przeuroczo:)Mój jamniczek też robił ze mną decu tylko turkus wskoczył mu na ogonek:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że fichury szczęśliwie Was ominęły.
OdpowiedzUsuńEwkiki, jeśli Twoja Lenka też "obrasta" to chyba jednak ta zima nadchodzi :)
Oj Paulina nie zazdroszczę jazdy w takich warunkach, ja w domu ledwo żyłam ze strachu ... a w samochodzie to bym chyba umarła ... straszna panikara jestem.
A biegun zimna to teraz jest chyba u Agi :)
Aguś u nas też pełno liści... wszędzie ich pełno, grabie i grabie a one są tak złośliwe, że licho wie skąd się pojawiają :(
Witam Kasiu.
Oj, psiaki są zawsze bardzo chętne do pomocy, a w kolorkach im tylko do twarzy :)
Ależ Ty cudeńka filcujesz, jeden zwierzak piękniejszy od drugiego.
Pozdrawiam
Może "fichura" nie jest grożna ... ale wichura już tak :)
OdpowiedzUsuń