Aklaro FAST & FURIOUS (FURIO)
wtorek, 19 stycznia 2016
piątek, 8 stycznia 2016
I u nas biało :)
Jak zima to i śnieg powinien być ... no i mam.
Ale, że zapowiadają ocieplenie to przydałoby się zimę uwiecznić :)
I jakiś mały spacerek sobie zafundować.
I poszliśmy ... Olga , dzięki Tobie :)
Nie był, to co prawda o wschodzie słońca, ale co tam.
Pomyśleliśmy, że może by sprawdzić grubość lodu na stawach.
No i spacer zanim się zaczął to już skończył się:( bo mąż stwierdził, że przydałoby się staw odśnieżyć.
Jak to dobrze mieć tak położony dom, że bez żadnych problemów, czyli specjalnego przebierania się można pójść na spacer :)
Ot tak sobie wyjść/pójść, bo mam w danej chwili ochotę połazić po łąkach, popatrzeć na rzekę ...
i wrócić.
Raj na ziemi.
Hanuś niezbyt pewnie czuł się na lodzie i wolał
na brzegu
Poszalał w śniegu ...
Ale jak już miał dość to tylko szybko zdążyłam oblecieć stawy, popatrzeć na rzekę i łąki :)
Ogród w zimowej szacie
Jeszcze zerknąć po drodze do lamiora i osiołka.
Lamiorek Donek jak zwykle jest bardzo ciekawski i przychodzi popatrzeć co się dzieje.
Osioł Pedro jak ma do wyboru siano i mnie , to wybiera ...siano.
Nie powiem, zaszczyci mnie swoim spojrzeniem ale sianko to sianko :)
,
Dobrze, że zdążyliśmy przed zimą z zadaszeniem części wybiegu przed wejściem do stajenki. Przynajmniej chłopaki mają sucho i błota sobie do domu nie wnoszą, hi hi .
Będąc nad stawem widzieliśmy małego ptaszka, fruwał przy brzegu, chował się pod skarpą brzegową. Może ktoś, pomimo słabego zdjęcia powie mi co za cudo.
Ale, że zapowiadają ocieplenie to przydałoby się zimę uwiecznić :)
I jakiś mały spacerek sobie zafundować.
I poszliśmy ... Olga , dzięki Tobie :)
Nie był, to co prawda o wschodzie słońca, ale co tam.
Pomyśleliśmy, że może by sprawdzić grubość lodu na stawach.
No i spacer zanim się zaczął to już skończył się:( bo mąż stwierdził, że przydałoby się staw odśnieżyć.
Jak to dobrze mieć tak położony dom, że bez żadnych problemów, czyli specjalnego przebierania się można pójść na spacer :)
Ot tak sobie wyjść/pójść, bo mam w danej chwili ochotę połazić po łąkach, popatrzeć na rzekę ...
i wrócić.
Raj na ziemi.
Hanuś niezbyt pewnie czuł się na lodzie i wolał
na brzegu
Ogród w zimowej szacie
Jeszcze zerknąć po drodze do lamiora i osiołka.
Lamiorek Donek jak zwykle jest bardzo ciekawski i przychodzi popatrzeć co się dzieje.
Osioł Pedro jak ma do wyboru siano i mnie , to wybiera ...siano.
Nie powiem, zaszczyci mnie swoim spojrzeniem ale sianko to sianko :)
,
Tak oto wygląda zabawa Donka z Pedrem, pookłada go łokciami po zadzie a ten ... zero reakcji
Dobrze, że zdążyliśmy przed zimą z zadaszeniem części wybiegu przed wejściem do stajenki. Przynajmniej chłopaki mają sucho i błota sobie do domu nie wnoszą, hi hi .
Będąc nad stawem widzieliśmy małego ptaszka, fruwał przy brzegu, chował się pod skarpą brzegową. Może ktoś, pomimo słabego zdjęcia powie mi co za cudo.
Etykiety:
free time,
Hanniball,
samoyed,
samoyed from our kennel,
w ramach relaksu
poniedziałek, 4 stycznia 2016
Witam
Jakoś tak trudno coś napisać po tak długiej nieobecności.
Przede wszystkim chciałam życzyć Wszystkim pamiętającym jeszcze o mnie, by rok 2016 był dla nich rokiem spełnionych marzeń. Rokiem, który więcej przyniesie radości niż smutku.
A dla siebie życzę by nie był gorszy od 2015 roku, i bym stała się osobą bardziej obowiązkową :) !!!
Tyle się działo u nas, a jak teraz o tym wszystkim myślę i miałabym wymienić co się wydarzyło, to w sumie żadne rewelacje.
Wszystkie maluszki rozjechały się do swoich nowych domów.
Mieliśmy gości z Izraela, przylecieli po swoją długo oczekiwaną sunię :)
Zanim dotarli do nas, byłam cała zestresowana czy im się spodoba, ale moje obawy były niepotrzebne. Sunia podbiła ich serca. A teraz z informacji i przysyłanych zdjęć wiem, że zawojowała całą rodzinę :)
Zresztą zawsze przy odbiorze wszystkich maluszków "towarzyszy mi stres"
A potem radość, gdy dostajemy maile i zdjęcia, że maluszki są cudowne, że takie mądre, i nawet jak coś zniszczą to i tak uchodzi im to na sucho.
Jak tak pomyśleć, to mogę powiedzieć, że u nas każdy dzień jest taki sam, przewidywalny aż do bólu.
Teraz, jak pewnie wszyscy posiadacze zwierząt, walczymy z mrozami.
Jedynie psiaki są w swoim żywiole, im chyba nigdy nie będzie za zimno.
Kury, papugi, osiołek i lama też dają jakoś radę. Ale wiadra z ciepłą wodą są w ciągłym ruchu.
Szkoda tylko, że nie mamy śniegu. Lubię zimę i odrobina białego puchu by się przydała.
Mogę śmiało napisać, że kocham choinkę, mogłaby u mnie stać cały rok :)
W tym roku mamy choinkę"ubraną" tylko w lampki :)
Jeszcze raz pozdrawiam Wszystkich.
Subskrybuj:
Posty (Atom)