dynie samosiejki, wyrosły na kompostowniku, kury zjedzą z apetytem
i nasz stary przyjaciel dzięcioł wrócił, na lato gdzieś wybywa a jak dojrzewają orzechy to wraca na stare śmieci
kurczaki zielononóżek to już kurza i kogucia młodzież :)
najmniejsze, białe maluszki z poprzedniego posta to już teraz same
no przecież ja nic nie robię, pyszczek sam mi się tak opiera na tych deskach :)
Dobrze, że zdążyłam zanim pojechał do domu, a czasu miałam .... tylko 9 tygodni :)
na zdjęciu Dragviken's HANNIBALL of Samson z VOLANTem OF JIP The Glow Of The Snowy Star ...synem naszej suni QULA KAY OF ARES The Glow Of The Snowy Star i psa- Arctic Aivik FURRY JIP mieszkającego w Holandii.
I ostatnie moje "dzieło" , trochę wymęczone ale PIERWSZE :)
A to zdjęcie to dla Pani, Pani RENIU :)
Wszystko było pyszne, na zdjęciu ..... ostatnie orzeszki i ostatnie "kropelki"
Serdecznie pozdrawiamy :)
Bardzo lubię taki różany motyw na filiżankach, szukam ich po sklepach ze starociami.
Mam już kilka.
I co ciekawe, to każdą sztukę kupiłam w innym sklepie, nawet w sumie to i innym mieście.
Raz jest to kilka talerzyków, raz filiżanka albo dzbanuszek. Najwięcej bo aż 11 filiżanek kupiłam za 3 euro w Holandii :) Zabrałam wszystkie :)
Jak tak stoją razem to trzeba bardzo się przyglądać żeby dostrzec, że to nie komplet.
Jeszcze tylko cukiernica i mlecznik i mam serwis kawowy :)
Pozdrawiam Wszystkich :)