Wczoraj, w ramach relaksu wybraliśmy się na grzyby.
Większą część, no uczciwie mówiąc, dużo większą nazbierał mój mąż.
Ale on nie nazbierał wrzosów, ani dziurawca czy macierzanki :)
Jestem przymuszona pokazać Jego prawdziwki !!!
I`ve always found mushroom picking relaxing. Yesterday we decided to go for one. Most of these porcinis were picked by my husband whereas I foucused on picking up heathers, thyme and St.John`s wort.
Oto już przetworzone grzybki.
And some processed mushrooms.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz