Bo dni tak szybko mijają, już kwitną bzy a mój ostatni wpis ... to jeszcze zima królowała :)
Sama nie wiem kiedy minęły trzy miesiące. W codziennych obowiązkach nieraz zapominam jaki dzień tygodnia mamy. Nie mówiąc o dacie :)
Każdy dzień to niby te same obowiązki, które to czasami doprowadzają mnie do szału, ale i coś nowego.
Ciesze się, że potrafię jeszcze zaobserwować jakie zmiany wokół mnie w przyrodzie zachodzą.
Że bzy tak u nas wyglądają.
Było organizowanie przez http://www.sforanakielska.pl , nasze stowarzyszenie, zawodów psich zaprzęgów Puchar Polski Drayland w Szamotułach.
Startowały trzy nasze psiaki - Arabelka, Kaya i Furiacik.
Furiacik gotowy do startu w bikejoringu
a tutaj Kaya z Arabelką przy hulajnodze, wielkie dzięki dla Kamili Adamskiej :)
Był debiut wystawowy naszej najmłodszej pociechy, Kubusia, WINNIE THE POOH OF YARAK The Glow Of The Snowy Star. W Minikowie zaprezentował się wspaniale.
Dla każdego właściciela psiaka, pierwsza jego wystawa, to naprawdę wielki stres. Ogromna ilość ludzi i psów, panujący hałas to bardzo różnie może wpłynąć na zachowanie psa. Na spacerach będzie zachowywał się super a tam, gdzie zależy nam by pokazał się jak z najlepszej strony może być klapa.
Ale Kubuś nas nie zawiódł :)
Ogromne podziękowania należą się Paulinie, wspaniałej dziewczynie.
To, że nasze drogi życiowe się skrzyżowały to wspaniały prezent od losu.
Ale ich dni już policzone, lada dzień, no może tydzień pójdą na swój nowy wybieg przy stawach.
I mam nadzieję, że znowu będzie tak
a nie tak jak teraz !!! nic zielonego nie uchowa się dłużej niż dzień.
Jedynie nie smakuje im czarny bez i gardzą też podagrycznikiem :)
Wszystko ile sięgną tyle obskubią !!!
Nad stawami też już jest na czym posiedzieć :)
Ławki własnoręcznie robione, no nogi tylko kupione :)