PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

środa, 29 kwietnia 2015








 Kilka dni temu mąż przyniósł do domu sikorkę, wyglądało, że potrącił ją samochód.
Nie mogła ustać na nogach, ale po kilku godzinach ----- umieściliśmy ją w wolierze ----
       doszła do siebie :) i poleciała .....

ale przedtem była całą sesja fotograficzna :)








a tak w tym roku kwitną nasze śliwki mirabelki , coś cudownego




A tak Furio wita się  z Anią :)

I nasza mała Unika, która czeka na nowy dom.

4 komentarze:

  1. Sikoreczka śliczna ale ta pannica z ostatniego zdjęcia... Rozkoszna jest!
    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że sikorka odfrunęła, ale zdjęcia śliczne ma. Drzewa w bieli pięknie wyglądają. Furio i Unika to śliczne pieski. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry uczynek Twój mąż spełnił :) Śliczna ta sikorka, dobrze,że się otrząsnęła i poleciała :)
    Psinka piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe szczęście, że modraszka doszła do siebie i odfrunęła :). Pieski są prześliczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń