PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

poniedziałek, 16 marca 2015

Deja vu ... :)

Czy to jakieś deja vu, tak bym mogła mówić sobie każdego ranka :)
Bo praktycznie  w każdy dzień robię to co poprzedniego dnia o tej samej porze :)
Ktoś by powiedział, matko co za nuda ...
A to tylko pozory, bo każdy przynosi coś nowego :)

Idąc rano do kur można sójkę popodgladać


później, obserwując Pedra zaprzeczyć stereotypowi, że osioł jest głupi i uparty 


            jest bardzo spostrzegawczy, szybko potrafi znaleźć smakołyki  ... wcześniej bacznie                                                                              obserwując gdzie się je chowa


jest bardzo ciekawski, wszystko go interesuje, wszystkiego chce posmakować :)


                              Furio i Kiara (Oksana  Winky ) też z ciekawością spoglądają na osiołka
                                                chcą chociaż noskami się dotknąć, polizać :)


potem Furio nadzoruje prace porządkowe



a po powrocie  do domu, słychać jakąś wrzawę na podwórku,
a tam ... żaden wróbel nie może przecież posiedzieć na drzewie bo jak nie Kaja (samoyed ) to Megi (czarny terier rosyjski ) je pogoni  :)


białas młody, śmiga po drzewie jak kozica :)
ale Megi, jedenastoletnia terierka ledwo po schodach sie do domu wdrapuje a tu proszę ...


potem zerknięcie na maluszki ....
już tak wyglądają :)




potem znowu trzeba zerknąć co w stajence :)
popatrzeć lamie w oczy ...


                                                     jeszcze  sprawdzić, czy wszyscy mają wodę, 
                                                          potem kawka, 
                i zerknąć co porabia Kiara ( Oksana Winky), która przyjechała do nas na kilka dni


                                             jeszcze wiele jest tych "potem"  ..... potem spać :)                                                               
   I rano od nowa :)

11 komentarzy:

  1. No to masz co robić od rana i z pewnością nie zawsze to samo widzisz. Miło popatrzeć na zachowanie osiołka, podziwiać lamę, no i oczywiście cudowne pieski. Maluchy są prześliczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zawsze jest coś do zrobienia :)
      Ale zadowolone zwierzaki wynagradzają każdy trud :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Pocieszny ten Pedro... :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A z tymi taczkami to Ty Mireczko? A jesli Ty, to czyżby mnie oczy myliły, ale zdaje mi się że pieknie Ci sie figura pięknie wyrzeźbiła. Zeszczuplałaś na pewno! (no chyba, ze to Twoja córeczka???).I tak bez rekawka długiego latasz? Żebyś sie ino nie zaziębiła!
    Twój osiołek to chyba ma charakter do moich kóz podobny. Ciekawski i pieszczotliwy. A lama jaka jest? A na spacery z nimi chodzisz?
    Nie ma nudy w gospodarstwie. A wiosną to już szczególnie!
    Serdeczności zasyłam od nas obojga!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Oleńko, umiesz człowieka na rozradować :)
      To moja córcia.
      A bez rękawka bo pogoda była cudowna, jak nie marzec. Osioł jest bardzo ciekawski, aż nieraz za bardzo.
      Na spacery nie chodzimy, bo trzeba go nauczyć, a zresztą lama też by musiała isć bo bez niego sekundy nie wytrzyma. Musi mieć go w zasięgu wzroku.
      Dzięki za życzenia, i też od nas przyjmijcie :)

      Usuń
  4. Życie tyle ma różnych obliczy..jak cudnie jest byc blisko natury
    Pozdrowienia przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już teraz nie wyobrażam sobie by mieszkać w bloku :)
      Natura ma coś w sobie, to fakt , ale trzeba też tą naturę zauważać wokół siebie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Moje klimaty! Całe dnie mogłabym spędzać przy zwierzętach! Musicie mieć tak piękne tereny przez cały rok :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są i nasze klimaty, miasto i jego uroki to nie dla nas. Już męczymy się robiąc tylko te najpotrzebniejsze zakupy :)
      Pozdrawiam

      Usuń