PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

wtorek, 14 października 2014

Ostatnie nowości :)

05.10.2014  psiaki z naszej hodowli odniosły sukcesy na wielu płaszczyznach :)


 To był wspaniały weekend potwierdzający wszechstronność hodowanych przez nas Samoyedów.

W sobotę egzamin Polskiego Towarzystwa Kynoterapeutycznego na psiego terapeutę zdał piesek z naszej hodowli:
PRESLEY WINTERFIELD The Glow Of The Snowy Star.
Tym samym dołączył do grona certyfikowanych psich terapeutów z naszej hodowli.

W niedzielę na Krajowej Wystawie Psów w Darłówku reprezentowała nas młodziutka suczka z naszej hodowli:
RAINBOW HONEY The Glow Of The Snowy Star - wybitnie obiecująca, I lokata, Najlepsze Młodsze Szczenię w Rasie.

Zaś w oba dni nasze białaski uczestniczyły w Zawodach Psich Zaprzęgów w Minikowie.
Furiacik - Aklaro FAST & FURIOUS - startował z Kamilą Adamską w klasie Canicross Juniorek Młodszych (CCKJM),
w której wywalczyli I miejsce!
Natomiast Michał Gieszczyk  (hodowla Winterfield ) wystartował w klasie D2 na hulajnodze
z naszą Arabelką - ARABELA White Beauty Of Svidnik i pochodzącym z naszej hodowli Hanusiem - HONEY The Glow Of The Snowy Star, gdzie zajęli II miejsce tuż za szybszymi od samoyedów psami grenlandzkimi.
Furio i Arabela ukończyli po pierwszym etapie prób pracy, prowadzych do uzyskania Certyfikatu Użytkowości.
Hanuś próby pracy ma już dawno za sobą.

Hanuś i Arabelka

zdjęcia autorstwa Agaty Kros

Hanuś i Furiat na treningu przed zawodami
wszystkie zdjęcia autorstwa Pauliny Adamskiej 


a tu już na zawodach .... oczekiwanie :)


 na pierwszym planie Hanuś, potem Arabelka i Furiacik na końcu


Furiacik

dostojny Hanuś :) ...nasz król lew :)

Michał z Hanusiem i Arabelką

 


I siostra Pauliny  z Furiacikiem :)

Pogoda i humory wszystkim dopisały :)
Dziękuję Paulinie, Kamili i Michałowi za cudownie spędzony weekend.
Dziękuję im za to, że chce im się jechać tyle kilometrów ( z Biełegostoku ) by wziąć udział w zawodach .... no i spotkać się z nami :)

Jesteśmy dumni, że nasze Samoyedy sprawdzają się w tak wielu dziedzinach!

piątek, 10 października 2014

Co u nas nowego :)


 Mamy szczenięta! 

Podobnie jak w zeszłym roku rodzicami zostali:
tata: JCh.AT, Ch.AT FEDON ARES von Barendorf (HD:A, ED:0/0, oczy: OK)
mama: Ch.PL KIA ORA HONEY The Glow Of The Snowy Star (HD:A, oczy: OK).
Miot jest wynikiem sprawdzonego krycia zagranicznego w Austrii, z którego uzyskaliśmy 
jedne z najpiękniejszych wyhodowanych przez nas Samoyedów.

a oto i one 






 






i ich mama, Kiara, która ma w tej chwili taką kryzę, że jak to mawiał swego czasu Pietrzak ... jak pewna dama co poleciała do Paryża koafiurę sobie zrobić na sylwestra i wyglądała  .... jakby piorun dupnął w szczypiorek ... :) 


Oczywiście zdjęć mam masę, muszę je tylko lepiej zabezpieczyć żeby nie było podobnie  jak z poprzednimi, padł dysk i po wszystkim.... pozostały tylko wspomnienia po zdjęciach :(
W kolażach pokazałam te sytuacje, miejsca co mnie najbardziej jakoś tak poruszyły.
Skromne kościoły po małych miejscowościach, a piękne , duże obiekty sportowe.
Oświetlone całą noc, tak, że i wieczorem oblegane. Posiadają kilka przeróżnych boisk, widać, że i o maluchach nie zapomnieli bo i małe brameczki widziałąm :)




Żeby sobie kupić codzienną gazetę nie trzeba daleko szukać, gazety wiszą w woreczkach...wyjmuje się gazetę z woreczka i  dopiero potem wrzuca  pieniążek  ....u nas nie do pomyslenia


Wszędzie drogowskazy, w malutkich miejscowościach i w lesie nawet!!!
Każde rozgałęzienie dróg posiada informację gdzie dotrzemy i ile km do niej mamy !!!
U nas w dużych miastach się gubimy :(



Przy domach mają bardzo malutkie działki i szkoda im marnować  terenu by składować drewno opałowe.Owszem jest poukładane przy domu, ale to raczej w ramach ozdoby.
A reszta stoi sobie ładniutko porąbana w lesie. Nikt nie kradnie !!!
Każdy wie czyje i gdzie leży.
My jak mamy wykupione u leśniczego drewno to natychmiast musimy zwozić bo szybko może zniknąć :(



Piękne , malutkie cmentarze.
I spotkałąm się tam z czymś czego u nas nie widziałam.
Pomijając, że groby są bardzo skromne, żadnych marmurów, cudów.
Na każdym grobie jest pojemniczek z wodą (chyba święconą ) i mała szczoteczka jako kropidełko.
Trudno nam było dowiedzieć się po co to jest, zrozumieliśmy na tyle, że jak ktoś przychodzi to skrapia grób wodą - taka forma powitania.
A może Ktoś kto tu zaglądnie, a wie po co te pojemniczki, to  podzieli się wiedzą :)
Pojemniczki są przeróżne, ale wszystkie na stałe przymocowane do płyty nagrobkowej.


Dużo tego wyszło, i na dobranoc
Każda  chwila jest dobra by przysnąć, maluchy "monitorowane" są przeze mnie :)
Tak już mam :)