PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

sobota, 20 października 2012

To i owo ...

Ostatnio, jak idę rano wypuścić i nakarmić kury, ranek wita mnie mgłami, jest pięknie.





Potem, jak już słońce rządzi, to ogród we władanie biorą maluchy.
Tutaj jak dwie przekupy kłóciły się po obu stronach siatki :)

 Doszła już pomoc ...


 Najlepsze zabawa ... w wywracanego :)

 A tutaj walka o dziurę ...



 Trzeba się dogadać bo trzeci ma ochotę ...


Można się pozachwycać  kolorami jakie jesień poczyniła na naszej, znowu nie skoszonej, łące. Ale za to jakie używanie mają ptaki ... tyle różnorakich nasionek :)


 Albo podpatrzyć dzięcioła




 Kocimiętka jeszcze zielona a orzech  już liście gubi ... oj grabienie się kłania :(


 Kury są bardzo interesującym zjawiskiem.


Zwłaszcza gdy siedzą na drzewach :))



A te dwa siedzą takie naburmuszone,  bo dostały w tyłek za przedzieranie się na siłę do kur :)


Wszędzie trzeba zajrzeć, boją się, ale ciekawość jest większa :)


I koniec łażenia po ogrodzie, trzeba się zająć samym sobą ... nuda :)






Chwalimy się pieskami z naszej hodowli - Szinuk - Gandalf

Dostałam od Agi nowe zdjęcia Szinuka ,  no trochę minęło czasu :) ... musiały nabrać mocy urzędowej :))
Oglądając je po raz kolejny, nie mogę wyjść z podziwu jak Ty to Aguś robisz, przy tylu zwierzaczkach, że te Twoje podłogi tak lśnią !!!
To zdjęcie  jest rewelacyjne !!!



Wolę te zdjęcia poniżej, w ogrodzie lub w lesie :)))





Żeby nie popaść w jakąś depresję, pojechałam na swoje środowe spotkanie do Nakła :)))


I poznałam niektóre tylko sposoby robienia wieńca na bazie gąbki florystycznej .
Budujące jest to, że są jeszcze osoby, które bezinteresownie robią coś dla innych ... przekazują swoją wiedzę.
Że chcą poświęcać swój czas i materiały by tą wiedzę, za którą musiały zapłacić ( kursy), bądź latami dochodziły do niej same podzielić się.