PIERWSZY I JEDYNY TAKI BLOG O SAMOYEDACH

niedziela, 22 maja 2011

SPRINT TIME Cntd Wiosennie

Finally, I have managed to pin down my hubby to mow the grass in the lower garden. Sammies were on the cloud 9- as they were not fond of the tall grass.

Wczoraj w końcu mąż wykosił ogród i samoyedy mogły się wyszaleć.
Wysoka trawa im "nie odpowiadała" :), było bardzo gorąco i chyba za dużo wysiłku wymagało od nich pokonywanie tych zielonych łanów :)
Ines and her youth power :) 
/Tutaj Ines, energia ją rozpiera, że hej ... sama młodość :)
Kaśka
Hanniball

Aria

Aranda
Xamba

w tle Doda

Xamba i Doda

Doda :)
Justi , as always, taking her stroll to keep an eye on everyone else :)
Justi ... tylko spaceruje ... wyglada jakby nadzorowała wszystko co  sie wokół dzieje :)
And she is the biggest pheasant`s teaser of all our Samoyeds.
I najardziej ze wszystkich białasów straszy bażanty :(

12 komentarzy:

  1. Ale ich dużo! Mają raj u Was! Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie powinny narzekać :)
    Dzięki za pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie wyglądają na zielonej trawce. Pewnie im ciut gorąco , jak zresztą każdemu psu w takie upały..nic dziwnego że nie chciało im sie dodatowo pokowyać łanów trawy ;). Czy takie grube białe futro grzeje tak samo jak zwykłe czy np lepiej izoluje termicznie również przy upałach ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ines to Wasza 'nowa' sunia? :) słyszałam (nie wiem czy dobrze) że zostały z Wami dwie młode sunie :) aaaj wesoła rodzinka białasków! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ines to sunia Justi i Winkiego.
    Zostawiliśmy ją sobie, bo tego skojarzenia już nie powtórzymy.
    Justi jest naszą pierwszą sunią i bardzo mądrą (nie ujmując pozostałym)i dlatego postanowiliśmy, że z tego miotu jedna sunia pozostanie u nas w hodowli.
    Jedyne młode samoyedki jakie w tej chwili mamy u siebie to aktualne mioty Xamby i Arandy :)
    Oj te plotki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Sarenzir, w porze największych upałów wiosna , lato samoyedy zazwyczaj zrzucają futro :), ale nawet przy pełnym futrze np.Justi radzą sobie dobrze - białe nie nagrzewa się tak szybko - same znajdują sobie chłodne miejsce,
    W domu to najchłodniejsze miejsce -jakieś kafelki w łazience, toalecie :)a na podwórku to już same sobie szukają.
    Pod samochodami mamy ciągle wykopane dziury :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Marta, Twój komentarz przypadkiem mi się usunął -poszedł jako spam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie że wsze śiersciate mają taki ogród do dyspozycji
    U mnie jak by cała ta ekipa wleciała
    to po kwiatkach tylko wspomnienie by zostało
    A tego to bym nie przeżyła :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Spam hihi no wieszzzzzz ;-) justi sie nic nie zmienia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aguś one hasają po całości jak mam na nie oko :)
    Bez obstawy to tylko po wydzielonym ogrodzie a z obstawą po całym :)
    Kwiatki jakoś bym przeżyła i tak co roku odnawiam asortyment ... żadnych cudów nie mam.
    Ale Jacek by nie przeżył jakby bażanty mu uwolniły albo nie daj co do szklarni wpadły.
    Musiałabym się z domu ewakuować ... bo to ja je zabieram ze sobą do "ludzkiej" części :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mirka ale u Was mają przynajmniej gdzie się rozpędzic bo u mnie to raczej słabo :))

    OdpowiedzUsuń
  12. A i dobrze że synuś po mamusi genów nie przejął i ma pokojowy stosunek do wszystkiego co się rusza i nikogo nie ma zamiar straszyc :))))
    To ci Justycha !!!!! ale prezentuje się super :))

    OdpowiedzUsuń